21:39

Wzloty czy upadki...


Każdy z nas je ma. Jedni większe i bardziej przytłaczające, inni zaś błahe.
Od nas zależy kiedy i jak się podniesiemy.



U mnie upadki. Generalnie większość to upadki. Wszystko idzie pod górkę, stromymi schodami.
Ale to tylko moje zdanie. Jesień- wiadomo. 
Mało słońca, deszcz, wiatr i zimno- nie pomaga, by zmienić swoje widzenie świata ;)
Ale nie tylko takie czynniki wpływają na mój podły humor, parę ich się znajdzie.


Wzloty.

Oczywiście, że są, bo jakże inaczej. Ale są zdecydowanie w mniejszej ilości teraz- niż wiosną i latem. 
Ale przecież nie można się poddawać, taka błahostka ma nas złamać? 
Staram się dostrzegać pozytywne aspekty codziennego dnia, jakieś zalety każdego wydarzenia.
Z każdej przykrej sytuacji można po czasie wyciągnąć tą pozytywną lekcję. 
Zapewniam Cię- nie zawsze wszystko idzie z górki. Życie to sinusoida- wzloty i upadki. I to od Ciebie zależy, czego będzie więcej. 
Kreuj swoje życie po swojemu, nie patrz na innych. Życie masz przeżyć po swojemu, nikt inny tego nie jest w stanie zrobić. Możesz mieć wielu sprzymierzeńców, ale już jedna osoba, która niezbyt dobrze Ci życzy- może sprowadzić Cię na samo dno. A od dna już trudno się odbić bez silnej woli zmiany i motywacji, którą tworzysz Ty sam/sama. 

Ty decydujesz, przemyśl to!


A jakie Ty masz zdanie na ten temat? 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Copyright © Obiektywistka , Blogger