19:06

Czarny weekend?


Zakupowe szaleństwo czy lekka przesada?




Idąc miastem widzi się wszędzie wielkie napisy BLACK FRIDAY.
Czym jest?
Czarny piątek (ang. Black Friday) – piątek po Dniu Dziękczynienia, początek sezonu zakupów przed Bożym Narodzeniem w Stanach Zjednoczonych.
W czarny piątek wiele sklepów czynnych jest w dodatkowych godzinach, niekiedy całą dobę, oferując jednodniowe okazje i zniżki. W Stanach Zjednoczonych jest on często najbardziej dochodowy dla sprzedawców w ciągu całego roku; tego dnia od wielu lat zakupów dokonuje ponad 100 milionów Amerykanów.
W Polsce z tego co widzę mamy w większości sklepów "black weekend". I w większości sklepów są obniżki, ale...
Ale od już zawyżonych cen, prosty i łatwy chwyt.
Przykładowo bluzka. Do września- cena 30 zł. W połowie września bluzka znika (zmiana kolekcji). Pojawia się dokładnie ta sama, w październiku, ale z ceną 40 zł. Nadchodzi słynny czarny piątek- cena nagle 30 zł. Część osób uzna to za super okazję, bo to 10 zł oszczędności. A tak naprawdę jednak wracamy do ceny początkowej i w listopadzie i już do września można było kupić tą samą rzecz za te same pieniądze. Ale musiała nadejść SUPER PROMOCJA, CZARNY PIĄTEK, by ruszyć tyłek i jednak kupić.
Kolejki dzisiaj w sklepach podejrzewam, że długie. Marketing działa.
Ale w Polsce marketing ten działać będzie jeszcze przez całe dwa dni.

Naprawdę opłaca Ci ruszyć tyłek na hasło PROMOCJA? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Copyright © Obiektywistka , Blogger